wczasy, wakacje, urlop
15 października 2011r.
Pan Sędzia Soplica, oznajmiający biesiadnikom, że wódka to gdańska, napój miły dla Polaka, a także Pan Twardowski, który gdańskiej wódki wytoczył ze Iba pól beczki cenili widać wysoko słynną ,,złotą wódkę" rodem z Gdańska. Receptę na ów słodki likier, z płateczkami złota, tak lekkimi, że unosiły się w cieczy i błyskały w słońcu przywiózł do Gdańska w XVI w. Ambrosius Vermoellen, umknąwszy z Niderlandów, zagarniętych przez wojska hiszpańskie i straszliwie przez nie uciskanych. Gdy w 1598 r. uzyskał prawo osiedlenia się w Gdańsku, przystąpił rychło do produkcji owego Guidenwassera, który stał się z czasem poszukiwanym napojem w wielu krajach europejskich.
11 października 2011r.
Położony jest w odległości około 60 km na południe od Gdańska, przy ruchliwej arterii drogowej, która od wieków łączyła miejscowości położone w głębi kraju z wybrzeżem Bałtyku. Od trasy tej, noszącej niegdyś dumną nazwę via regia (droga królów), odgałęziała się obok Gniewa via mercatorum (droga kupców) i podążała w stronę Starogardu, a stamtąd przez Pruszcz do Gdańska i jego portu. Niemniej żywotnym szlakiem handlowym była Wisła, na której już w XI w. posiadała tutejsza osada przystań rybacką i handlową. Dzięki tak korzystnemu położeniu przy ważnych arteriach komunikacyjnych posiadał Gniew duże możliwości rozwoju gospodarczego i z powodzeniem je niegdyś wykorzystywał.
09 października 2011r.
Tak nazywana jest obecnie najważniejsza pod względem historycznym, prestiżowym i zabytkowym polać starego Gdańska, ławą na wschodzie, ul. Podwale Staromiejskie na północy, Targiem Drzewnym i Węglowym oraz ul. Bogusławskiego na zachodzie i al. Leningradzką (d.ul. Podwale Przedmiejskie) na południu. Zajmuje ona około 42 ha powierzchni, a jej zarys ukazuje zachowany we fragmentach pas murów, baszt i bram obronnych. Jak już wspomniano w haśle "Gdańsk", na części tego terenu istniała w IX w. osada, której rozwój w następnych wiekach, głównie dzięki intensywnemu osadnictwu oraz dochodom z handlu i rzemiosła, uwieńczony został w 1343 r. uzyskaniem przez ludność od Krzyżaków przywileju lokacyjnego, uzupełnionego w latach 1346 i 1378. Od 1368 r. używały władze tego miasta pieczęci z wyobrażeniem dwu krzyży i znak ten, tj. dwa białe krzyże na czerwonym polu stał się herbem Gdańska, wzbogaconym złotą koroną na mocy przywileju z 1457 r" nadanego przez króla Kazimierza Jagiellończyka.
06 października 2011r.
Na obszarach Pomorza Gdańskiego występuje pewna ilość głazów narzutowych, przywleczonych przed wieloma tysiącami lat przez lodowiec skandynawski. Stanowią one osobliwą pamiątkę po minionej epoce geologicznej, świadectwo przerażających wędrówek potężnych mas lodowych, niosących zagładę wszystkich wcześniejszych form życia. Jako relikty doniosłych procesów geologicznych znajdują się pod ochroną i nie powinny być ani przemieszczane ani uszkadzane. Nie sposób wymienić wszystkich zachowanych zabytków tego typu, więc zaprezentowane będą tylko niektóre, wyróżnione zapiskami historycznymi lub osnute przez lud fantastycznymi gadkami. Do takich należy ogromny głaz "Stojący" z ODARGOWA pod Puckiem, posiadający 20 m obwodu, 7 m długości, 4mszerokości i około 3,5 m wysokości, licząc tylko od poziomu gruntu. Nazwa "Stojący", (po kaszubsku "Stojc") występowała już przed siedmioma wiekami, o czym świadczy dokument księcia pomorskiego Mściwuja II z 29 VI 1277 r" według którego granica wymienionej wsi sięga... ad ęuendam lapidem, qui Stoyce dicitur... (kamienia, który nazywa się Stojący). Współcześnie używana była nazwa "Pogański" lub najczęściej "Diabelski", ta ostatnia w związku z klechdą o rozeźlonym czarcie, który chciał tym głazem zdruzgotać klasztor Cystersek w pobliskim Żarnowcu, ale ponieważ zapiał kur, oznajmiając ustanie diabelskiej mocy przeto kamień wypadł z mocarnych łap, nie czyniąc nikomu szkody.
05 października 2011r.
Przy ul. Jana Augustyńskiego w Gdańsku wznosi się okazały gmach zespołu szkół zawodowych, który w okresie międzywojennym był siedzibą zasłużonego dla kraju Gimnazjum Polskiego, Nazywano tę uczelnię bastionem polskości, walczącym o utrzymanie ducha narodowego i języka polskiego w Gdańsku, rządzonym od czasu drugiego rozbioru w 1793 r. przez nacjonalistów niemieckich, usiłujących bezskutecznie wyrugować Polaków z rejonu ujścia Wisły i zatrzeć nawet ślady ich wielowiekowego panowania na tej ziemi.
02 października 2011r.
Obszar dzisiejszej Gdyni (o pow. 124 km2), obejmujący terytoria kilkunastu dawnych wiosek i majątków, zamieszkany był dość gęsto w starszej epoce żelaza (650-125 p.n.e.) przez prasłowiańską ludność kultury wschodniopomorskiej, o której informują cmentarze z grobami skrzynkowymi i inne znaleziska, odkryte na 45 stanowiskach archeologicznych, w tym najliczniejsza naOksywiu. Tam odkryto również wielkie cmentarzysko grobów jamowych z ostatniego wieku i starszego okresu rzymskiego (1 -200 lat m e.). Jest to jedno (najbardziej typowe) z cmentarzysk ludności grupy oksywskiej kultury wenedzkiej, zajmującej pomorskie tereny, głównie między Odrą i Wisłą. O słowiańskich Wenedach zamieszkujących wówczas ziemie polskie informują pisarze rzymscy i greccy. Wczesnośredniowieczne osadnictwo słowiańskie na terenie Gdyni dokumentują również cmentarze i grodziska na Oksywiu i Obłużu.
01 października 2011r.
Wędrując ulicami starego Gdańska i podziwiając piękno stylowych kamieniczek, pomyślmy o ich dawnych właścicielach. Byli to arcybogaci kupcy, dorabiający się kolosalnych fortun na handlu polskim zbożem i drzewem, a także luksusowymi towarami, dostarczanymi dworom polskim, od królewskiego począwszy, a na szlacheckich skończywszy. Liczyli oni wprawdzie bardzo skrupulatnie każdy zarobiony talar, ale potrafili też występować w roli mecenasów nauki i sztuki, a co za tym idzie hojną ręką opłacać wybitnych twórców upiększających ich siedziby i wypełniających mieszkania dziełami o nieprzemijającej wartości. Ich stosunek do nauki odzwierciedlało istnienie wielu bibliotek domowych, liczących od kilkuset do ponad 20 tys. woluminów, często bardzo rzadkich i zazwyczaj kosztownych. Doliczono się, iżwXVII i XVIII w. znajdowało się w Gdańsku około 60 prywatnych bibliotek, których właściciele rozmiłowani byli często w wybranych dziedzinach wiedzy, a niektórzy poświęcali się badaniom naukowym. Istniały też wielkie biblioteki przy niektórych kościołach gdańskich. Większość tych zbiorów, gromadzonych pieczołowicie od średniowiecza, przeszło z czasem do książnicy, której początki sięgają 1596 r. Otwarto ją wówczas w sławnym gdańskim Gimnazjum Akademickim, które mieściło się w dawnym gmachu klasztornym franciszkanów na Starym Przedmieściu. Nazwa tej placówki brzmiała. Bibliotheca Senatus Gedanensis.